Klątwy. Klątwę można określić mianem uroku spotęgowanego, ponieważ często dotyczy wielu aspektów ludzkiego życia. Można ją rzucić nawet na całą społeczność, a także na miejsce, które niechybnie ulegnie jej destrukcyjnemu działaniu. Osoby porażone niszczycielską mocą klątwy podupadają na zdrowiu i popadają w długi.
Dzisiejsze czasy nie sprzyjają by tak naprawdę być szczęśliwym, cieszyć się życiem i nie martwić się o przyszłość. Współczesny system ekonomiczny wielu państw doprowadził do tego ,że tysiące ludzi straciło pracę, popadło w biedę i ich los zaczął bardziej zależeć od przypadku a nie ich umiejętności. Nawet jeżeli kiedyś prosperowali, to dzisiaj potracili wszystko i często nie z ich winy. Sytuacja ta zaczęła rozbudzać w ich umysłach uczucia i myśli, jakie nie można zaliczyć do pozytywnych i normalnych ale na tyle silne energetycznie, żeby zaczęły realnie wpływać na ich otoczenie… na ludzi wokół nich , którym się powiodło. Głębokie poczucie krzywdy (często prawdziwej) jakie zaczęli pielęgnować, wyzwoliło tak potężne uczucie nienawiści i zazdrości, że skierowane na konkretną osobę dawało u niej efekt klątwy, jakiej nie powstydził by się żaden mag. Nie mieszkamy na pustyni. Wokół nas mamy innych ludzi, sąsiadów, kolegów w pracy. Ciągle kogoś spotykamy, z kimś mamy kontakt czy to na płaszczyźnie zawodowej ,czy też prywatnej. Obserwujemy jak to niektórym z nich się powodzi, jak odnoszą sukcesy, jak potrafią radzić sobie w życiu i wszystko im się układa. Kolega z pracy siedzący przy tym samym biurku dostaje awans – a ja nie. Oczywiście odczytujemy to za niesprawiedliwość. Koleżanka urodziła ładne, zdrowe dziecko – a ja od lat nie mogę zajść w ciążę – wniosek? Niesprawiedliwość. Sąsiad buduje nowy dom, a ja mieszkam w starym czynszowym mieszkaniu i nie stać mnie na remont. Niesprawiedliwość… Nie tak dawno otrzymałem prośbę od pewnej młodej kobiety o rzucenie klątwy na kogoś, popatrzcie: skan postu nr 1 na końcu strony Naturalnie zapytałem o powody takiej decyzji i zobaczcie co otrzymałem: skan postu 2 na końcu strony Oczywistym jest, że Pani tej odmówiłem, ale to nie jedyny „kwiatek”. Zamieszczę jeszcze jeden, a właściwie tylko część, bo reszty aż się nie chce czytać. Skan postu 3 na końcu strony. To właśnie takie osoby niedowartościowane, z olbrzymimi kompleksami, zawistne i mściwe są w stanie nieświadomie rzucić na kogoś klątwę. Myślą o tym co dziennie, wyobrażają sobie jak znienawidzona osoba ma źle, jak przestaje jej się powodzić i gdy przychodzi odpowiedni moment ich życzenie przechodzi na „ofiarę” i staje się rzeczywistością. Najczęściej jednak zawiść ta jest bezinteresowna, nie związana więzami krwi. Nie zdajemy sobie sprawy ile takich osób jest wokół nas. I nie ma to znaczenia czy to obcy, czy nas zna, czy to fałszywy przyjaciel, czy ktoś z rodziny(nie wiem dlaczego , ale ludzie uważają, że ktoś obcy nie może nas skrzywdzić – to nie prawda) wystarczy popatrzeć na te dwa przykłady z góry. Nagle w niewytłumaczalny logicznie dla nas sposób wszystko zaczyna nam się walić, nie wychodzą interesy, psują się układy partnerskie, przychodzą choroby, wypadki, mąż czy żona znajdują kochanka – a przecież wszystko przedtem było dobrze… i nagle się załamało. Jeżeli takie rzeczy przychodzą nagle i obejmują kilka dziedzin naszego życia możemy przypuszczać, że ktoś nieświadomie (lub świadomie) rzucił na nas klątwę. W każdym razie jeżeli nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia takiej sytuacji należy się dobrze zastanowić czy właśnie klątwa może być tego przyczyną. Potrafię tutaj zrozumieć życzenie młodej dziewczyny, klątwy niepowodzenia na mężczyznę ,która najpierw została rozkochana przez niego a potem wykorzystana i porzucona jak niepotrzebny przedmiot. To potrafię usprawiedliwić, jednak nie rozumiem dlaczego ktoś, komu w gruncie rzeczy dobrze się powodzi, chce zaszkodzić drugiej osobie, tylko po to ,żeby miała gorzej niż ona. Ludzie w gruncie rzeczy przestali wierzyć w magię i zaczęli ją traktować jak zabawę. Stworzyły się wręcz portale, gdzie za 2,50 można rzucić na kogoś klątwę, oczywiście jest to zabawa i nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktuje tego poważnie, aczkolwiek te portale sądząc po wpisach są bardzo często odwiedzane , to może tylko świadczyć o niedojrzałości ludzi oraz potwierdza ogólnie panującą nienawiść w tak lekkiego traktowania klątwy może być też środowisko osób, które zajmują się tą tematyką i nie mam tutaj zamiaru obrażać konkurencji ale mówiąc „konkurencja” mam na myśli osoby, które faktycznie parają się magią a w tym kraju takich osób jest kilkoro. Jeżeli ktoś zwraca się z prośbą o klątwę do znudzonej nastolatki, która robi wszystko i zajmuje się tym „od kołyski” to nie dziwię się, że jest bardzo zawiedziony brakiem efektów - ale sam jest sobie winien. Miałem niestety kilka przypadków w których musiałem ściągać klątwę z kogoś, kto przede mną korzystał z pomocy takich panienek ( bo rytualistami ich nie nazwę)a efekt był taki, że musiałem dodatkowo ściągać to co te panie namieszały. Nie informuję o tym klientów, bo w przeciwieństwie do zakompleksionych dziewczynek staram się nie psuć wizerunku całego środowiska, ale czasami jest mi po prostu wstyd jak słucham opowieści ludzi nt tego jakie są im udzielane informacje przez tego typu osoby i co mówią takie jednostki nt. magii. Możecie mi wierzyć, lub nie ale mam bardzo duże wątpliwości jeżeli słyszę, że ktoś ma 20 lat i nazywa się wróżką, jasnowidzącą, rytualistą, terapeutką i robi dosłownie wszystko. Prawdziwa magia dotycząca klątw (zarówno ich rzucania jak i ściągania) wymaga ogromnego nakładu wiedzy i energii. Jeżeli ktoś twierdzi ,że robi kilkanaście czy kilkadziesiąt rytuałów tygodniowo, do tego wróży, jasnowidzi i przewiduje to są tylko 3 wyjścia: albo okłamuje swoich klientów, albo jest jednostką Boską, albo najzwyczajniej w świecie ściąga energię ze swoich klientów i się nią żywi. I tutaj wystrzegał bym się osób, które twierdzą, że robią coś za darmo. W dziedzinie materii i energii nie ma czegoś takiego jak pustka – musi być coś za coś. Jeżeli nie zapłacisz wróżce za przepowiednie, położenie kart (oczywiście musi to być prawdziwa wróżka) to albo będziesz miał dług karmiczny albo dajesz nieme przyzwolenie na to ,żeby ta osoba ściągnęła taką zapłatę jaką ta osoba uzna za godziwą dla nie zastanawialiście się nigdy nad tym dlaczego w dawnych opowieściach wróżki ,cyganki przepowiadające przyszłość są to wiecznie żyjące zasuszone staruszki? Prawda jest taka, że ich sekret długowieczności nie był wcale związany z medycyną ludową czy zielarstwem ale z tym ,że te osoby umiejętnie potrafiły czerpać energię ze swoich klientek. Reasumując ja nie bawię się w magię, nie jestem też Boskim potomkiem i mając ograniczone pokłady energii nie przyjmuje dwudziestu zleceń tygodniowo. Bywa czasami ,że przyjmując jedno poważne zlecenie, muszę mu poświecić tyle czasu i energii, że zajmuje mi to 2 tygodnie a czasami miesiąc. Dlatego ceny niektórych zleceń są aż tak wysokie i nie obchodzą mnie opinie rozkapryszonych panienek, które na forach wypisują bzdury, że ” pomagać można dobrze i tanio a prawdziwy rytualista nie powinien brać za to w ogóle pieniędzy”. Nie komentuję tego, życzę tylko takim osobom ,żeby znalazły na swojej drodze „prawdziwego rytualistę” który im pomoże. Z tego też powodu , że ta praca zajmuje mi tyle czasu i zabiera tyle energii w większości przypadków odmawiam osobom ,które proszą mnie o sprawdzenie przyszłości i odsyłam je na stronę Amiry.
Jeśli potrzebujesz rzucić kogoś Lucy na pożarcie, To tak jak rzucić kogoś i mieć mu za złe, że źle to przyjął. OpenSubtitles2018.v3 Najlepsza odpowiedź Wyciągasz palec wskazujący w kierunku jakiejś osoby i mówisz "umrzyj".Wtedy ta osoba umrzywa okropną, poniżającą, dymiącą śmiercią zagłady i chaosu. Odpowiedzi AVADA KEDAVRACRUCIATUSIMPERIUSZaklęcia niewybaczalne, za ich użycie staniesz przed Wizengamotem a następnie trafisz do Azkabanu, więc nie radzę. cotta305 odpowiedział(a) o 19:49 Stycznie, kwietnie oraz maje,Każdy wrógżabą się staje ! limka144 odpowiedział(a) o 19:52 Aarung odpowiedział(a) o 15:31 FALLUS FAP EX ANASUS FEKALIEN!Znam łacinę XD Uważasz, że ktoś się myli? lub Jak na polu minowym. Podobnie myślała Agata Jabłońska, paląca jak komin od czasów liceum. – Na coś trzeba umrzeć – żartowała. Nie umarła, ale ma 36 lat i nowotwór. I dalej nie potrafi rzucić. – Niektórzy, gdy dowiadują się, że mają raka, odstawiają papierosy z dnia na dzień – mówi Karolina Król, psychoonkolog. Niedawno zmarły Ks. Gabriele Amorth był dziennikarzem znanym z licznych artykułówpublikowanych na łamach tygodnika „Famiglia Cristiana”. Zasłynął także jako redaktor naczelny miesięcznika „Madre di Dio”, autor artykułów z dziedziny mariologii; napisał też wiele książek o tematyce maryjnej. Był członkiem Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej, egzorcystą diecezji rzymskiej oraz przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów. Jego zdaniem, rzucanie klatwy na kogoś jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym. Przeczytajcie fragmenty jego książki Wyznania egzorcysty! A tu poznajcie przepis na zrzucenie klątwy:

to put a curse on sb. rzucić [ komuś] rękawicę. to throw down the gauntlet. rzucić komuś / czemuś wyzwanie. to challenge sb / sth. rzucić się komuś w ramiona. to throw oneself into sb's arms. rzucić się w wir pracy. to fling oneself into work.

Cyganka rzuciła na mnie klątwę! Co robić? Pomóżcie!!!Z takim wpisem na forach ezoterycznych spotykamy się często. Z opowieści osób dotkniętych domniemaną klątwą cyganki, wyłania się najczęściej podobny schemat. Podchodzi stara cyganka, proponuje wróżbę, lub nachalnie żebrze o pieniądze, my odmawiamy, a ona z wściekłością wykrzykuje okropieństwa o niepowodzeniach w życiu, życzy strasznych rzeczy. Klątwa cyganki – Dlaczego tak się dzieje? Częściowo wynika to z tradycji cygańskich. Cyganie, czyli Romowie to naród wędrowny. Ich korzenie sięgają Indii. Stamtąd też bierze się podział kastowy struktur społecznych oraz zawody zakazane i akceptowane przez społeczność. Cygańskie czary Lista zawodów zakazanych jest długa. Rom nie może zostać lekarzem, bo to zajęcie nieczyste, nie może być także policjantem, czy pracować w styczności z odpadkami. Dopuszczalne są zaś zawody kowala, handlarza, żebractwo, czy właśnie wróżbiarstwo. W tradycji romskiej to kobieta jest odpowiedzialna za utrzymanie rodziny, ciężko jednak zostać jej kowalem, dlatego wiele cyganek zajmowało się wróżbiarstwem (tradycyjnie wróżyły one z kart, ręki, czy z lusterka), czy handlowało “magicznymi” wywarami, najczęściej mającymi na celu rzucenie uroku miłosnego, odczynienie lub rzucenie klątwy. Romowie to społeczność zamknięta. Nie są mile widziane małżeństwa mieszane, bo naród ten, jako pozbawiony ojczyzny, widzi podtrzymanie swoich tradycji właśnie przez trzymanie się razem. To powodowało zamknięcie społeczności na wpływy zewnętrzne i czyniło z nich tajemniczą nację. Wiele osób w wędrownych cyganach odnajdywało romantyczny urok, egzotykę, barwność kultury. To rozbudzało wyobraźnię, dawało podłoże do licznych domysłów, spekulacji, pomówień i sprawiało, że wierzono w cygańską magię. Obecnie lud ten, mimo że pozbawiony został możliwości wędrowania po świecie, to nie zaniechał kultywowania niektórych tradycji. Takim też jest lista zawodów dopuszczalnych. Nadal wiec widzimy cyganki wróżące, czy żebrzące, bo to jest pozytywnie postrzegane przez tę społeczność. Czy mają one jakieś magiczne moce? Czy mogą rzucać skuteczne klątwy? Czasami. Zazwyczaj jednak samo grożenie rzucania klątwy wystarcza, więc nie angażują się specjalnie. Aury przestraszonych ludzi są rozdarte, wycieka z nich energia. Co więcej – jeśli przez długi czas wierzą, że mają klątwę… w końcu przyciągają tyle negatywnej energii, że faktycznie tę klątwę mają. Jak zdjąć cygańską klątwę Czasem można spotkać jednak cygankę, która rzeczywiście była wciekła i jej słowa trafiły w nas, sprawiając, że szereg niemożliwych zdarzeń rujnuje nam życie. Może być też tak, że energetyczna groźba rzucania klątwy nie miał dużej siły, ale była kamyczkiem, który ruszył lawinę – wpłynął na inne zaburzenia w energii z dość spektakularnym skutkiem. W takim wypadku lub w wypadku kiedy nie jesteśmy pewni prawdziwości cygańskiej klątwy, warto sprawdzić swoją energetykę: Rozpoznanie energetyczne Oceniony na 5 na podstawie 36 ocen klientów (36 opinii klienta) Sprawdzenie Twojej energii pod kątem negatywnych energii oraz zaburzeń energetycznych. Opis Opinie (36) Opis “Dlaczego innym się wszystko udaje, a mnie nie” “Jak sprawdzić czy ktoś rzucił na mnie klątwę” “Dlaczego mam takiego pecha?” “Nic mi nie wychodzi – co robić?” “Ciągle mnie coś denerwuje” Skuteczna pomoc opiera się na dokładnym dobraniu środków (rytuałów oraz technik energetycznych) do Twoich potrzeb. Dlatego musimy zacząć od określenia co właściwie jest przyczyną. W tym celu potrzebuję Twojego zdjęcia oraz krótkiego opisu problemu. Problemy w pracy, związkach, powtarzający się pech, mogą być związane bardziej z negatywnymi wpływami z otoczenia (złorzeczenia, podpięcia wampiryczne ), lub wewnętrznymi (zaburzenia energii, blokady czakr etc.). Te wewnętrzne przeszkody często wpływają na nasze życie dużo silniej niż klątwy i uroki. Z drugiej strony, złe wpływy bywają zauważane w przypadkach, kiedy zgłoszoną potrzebą było wzmocnienie energii finansowych lub miłosnych. W ramach rozpoznania energetycznego proponuję również działania, które mają ten stan rzeczy zmienić. Jest to zazwyczaj pewna ilość specjalnych sesji energetycznych. Szerzej o diagnozie energii – co się może znaleźć w opisie energii Celowo zostało użyte słowo może, ponieważ w diagnozie są rzeczy, które są ważne oraz można z nimi pracować teraz.
Słowa i wyrażenia podobne do słowa wyrzucić. Lista słów i wyrażeń podobna do słowa wyrzucić: wyrzucić kogoś na zbitą mordę, wyrzucić kogoś na zbity łeb, wyrzucić kogoś na zbity pysk, wyrzucić kogoś z serca, wyrzucić kogoś za burtę, wyrzucić w błoto, wyrzucić z serca niechęć, wyrzucić z serca urazę, wyrzucić z siebie, wyrzucić ze statku. Czy klątwa może zabić człowieka? Pewna kobieta z plemienia Maori zjadła owoc, nie zdając sobie sprawy, że pochodzi on z „zakazanego” miejsca. Kiedy dowiedziała się o tym, że sprofanowała święte miejsce przeraziła się i wykrzyknęła, że duch tego miejsca z pewnością przyjdzie ją zabić. Następnego dnia nie legenda. Przypadki nagłej śmierci w wyniku rzucenia klątwy, złamania świętego zakazu, naruszenia plemiennego tabu zostały udokumentowane w połowie XX wieku przez Waltera Cannon’a, amerykańskiego fizjologa, neurologa i psychologa. Fenomen ten nazwany został śmiercią Voodoo. Podobne przypadki były obserwowane w różnych miejscach świata, od Południowej Ameryki po Afrykę, Australię, Nową Zelandię, wyspy na Pacyfiku, aż po możliwe by klątwa zabiła człowieka? Zjawisko nagłej śmierci występuje zazwyczaj w społecznościach plemiennych, w których mocno zakorzeniona jest wiara w moc duchów i lokalnych bóstw oraz specyficzne praktyki szamańskie czy obrzędy magiczne. Zdarzeniem wywołującym ten rodzaj śmierci jest informacja, że dana jednostka została wyklęta, lub złamanie silnie zakorzenionego w świadomości plemiennej zakazu czy elementem wszystkich przypadków śmierci Voodoo jest przekonanie ofiar o tym, że muszą umrzeć. Zazwyczaj przyjaciele i krewni ofiar, którzy również wierzyli w zaklęcie, zaczynają traktować wyklętą osobę jako konającą. Sam wyklęty, przytłoczony poczuciem lęku i odpowiedzialności często odmawia przyjmowania pokarmów i wody i umiera w przeciągu 24-48 voodoo stanowi ekstremalny przykład działania efektu psychologicznego zwanego nocebo (efekt przeciwny do placebo). Polega on na uleganiu negatywnej sugestii i działa wg mechanizmu samospełniającej się mówi nauka o śmierci Voodoo W naukowym świecie, próbowano wyjaśnić owe zjawisko na dwa sposoby. Walter Cannon twierdził, iż śmierć voodoo jest skutkiem nadmiernej aktywności współczulnego układu nerwowego (odpowiedzialnego za ukrwienie narządów wewnętrznych i mobilizację organizmu), który odpowiada za reakcję stresową. W tym świetle, człowiek na którego spadła klątwa, robi się nienaturalnie nerwowy, przez co w wyniku nadmiernego pobudzenia układu współczulnego jego naczynia krwionośne kurczą się tak bardzo, że ulegają one uszkodzeniu doprowadzając do zabójczego spadku ciśnienia kolei inny badacz - Curt Ritcher głosił, że zgon jest skutkiem nadmiernej aktywacji przywspółczulnej (układ działający hamująco na funkcje organizmu). W jego koncepcji ofiara uroku, zdaje sobie sprawę z jego powagi i konsekwencji i w pewnym sensie się poddaje. Badacz wpadł na możliwe wyjaśnienie tego fenomenu, przypadkiem badając przystosowanie szczurów do pływania. Zwykle szczury mogą pływać w ciepłej, wzburzonej wodzie przez 48 godzin lub dłużej. Curt Richter odkrył, iż jeśli przed włożeniem szczura do wody obetnie mu się wąsy, zwierze wpada w panikę i po minucie zaczyna tonąć. Autopsja wykazała, że szczury nie utopiły się lecz zmarły w wyniku zatrzymania akcji serca. Naukowiec stwierdził, że w wyniku doznanego szoku, u szczurów dochodziło do nadmiernego pobudzenia układu współczulnego, a kiedy nie mogły znaleźć rozwiązania problemu, uruchamiał się mechanizm przeciwny – nadmierna aktywacja układu przywspółczulnego, co w ostatecznym wyniku mogło doprowadzić do całkowitego zatrzymania akcji serca. Aby udowodnić swoją tezę, naukowiec kilkakrotnie wkładał szczura do wody po czym, po chwili go wyjmował. Następnie ucinał zwierzęciu włoski, po czym powtórnie wrzucił szczura do wody. Ten, z powodzeniem pływał wiele godzin w wodzie. Fakt, iż zwierzątko zostawało w przeszłości kilka razy uratowane, uodpornił szczura na stres związany z ograniczeniem ważnego zmysłu orientacji i uwolniło go od przerażającego lęku, powodującego nagłą naukowcy wysnuli swoje przypuszczenia na polu teorii, nie badając bezpośrednio ofiar śmierci psychofizjologicznej, lecz w opinii większości naukowców bliższy prawdy może być dwóch harwardzkich naukowców, etnobotanik Wade Davis oraz kardiolog Regis DeSilva, przyjrzało się bliżej temu zagadnieniu. Obaj są przeciwni używaniu terminu „śmierć voodoo”, ponieważ implikuje ona zachodni protekcjonizm wobec kultur pierwotnych. W odpowiedzi na nią, proponują oni termin „śmierć psychofizjologiczna”. Wspomniani naukowcy, wysunęli hipotezę, że te przypadki są dramatycznymi odmianami tzw. „nagłej śmierci sercowej”. Pojawia się ona w wyniku wyjątkowo ostrego stresu (czyli pobudzenia układu współczulnego), który powoduje nadmierne migotanie komór serca i prowadzi do gwałtownego ostatnia teoria może tłumaczyć, występowanie śmierci psychofizjologicznej u osób, u których wystąpiły już niekorzystne zmiany w układzie krążenia. Lecz wciąż nie wyjaśnia występowania śmierci voodoo, wśród młodych ludzi, u których prawdopodobieństwo choroby układu krążenia jest bardzo małe. W tym świetle śmierć voodoo stanowi potwierdzenie siły kulturowych przekonań, którą Davis i Da Silva podsumowali w zdaniu: „Jeśli wiara może wyleczyć, to wiara może również zabić.”Źródła:W. Cannon, "Voodoo Death."American Anthropologist, str. 169–181, Vol. 44. New York 1942J. W. Kalat, Biologiczne podstawy psychologii. (Rozdz. 12. s. 366). Warszawa 2012 Wydawnictwo Naukowe PWNR. Sapolsky, Dlaczego zebry nie mają wrzodów? Str. 57-58, Warszawa 2012, Wydawnictwo Naukowe PWN . Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: hejka mam pytanie czy mogę rzucić na kogoś czar w jego intencji ? I czy to wyglada tak samo jak rzucanie czarów przed samym sobą czy ta osoba musi być czy potrzebne jest jakieś zdjęcie tej osoby ? Tak wiem że to może podsuwać diabeł takie myśli ,ale czasem jednak się chce tak żeby ktoś też kto mnie skrzywdził ,wyśmiewał ,wyzywał ,upokarzał poniwierał mnie gorzej niż psem jakimś też doznał cierpienia albo krzywdy .tUTAJ nie że życzę komuś bo tak po prostu jakby ta osoba nie wywołała w moim życiu takiego bólu to bym jej źle nie życzył ;/ ja nie jestem osobą mściwą ale są ludzie którzy zasłużyli sobie na karę bo czują się pewnie ,myślą że mogą wszystko robić i że każdy ma się ich bać ; / są takie osoby co czują się bezkarne że są silniejsi a ktoś jest dla nich leszczem i ma się słuchać i nie podskaki wać ;/ nie wierzę w takie rzeczy nie chce żeby dzieci albo żona lub mąż danej osoby cierpiała .Ja nie chcę żeby ktoś miał źle ale czasami ludzie są tacy że nie maja nad kimś litości i go niszczą ,są bezduszni dla kogoś że poniwierają osobą chociaż im się nie zawiniło i nie ma się do nich nic ,taka osoba sama prowokuje sama się wyżywa bo najłatwiej sobie znaleźć kogoś spokojnego co nie jest silny jest słabszy i po nim jeździć jak po najgorszej wszy ;/ ja nie wiem czemu mam tak zapomnieć jak ktoś mnie poniżał poniewierał mną a mam przebaczyć ;/ ja nikomu nie zrobiłem nigdy nic złego i nie życzyłem nikomu nigdy żeby go krzywda spotkała ;/ mam gniew tylko do osób co mnie poniżały bo taka osoba też powinna zostać poniżona co kogoś poniewiera też taką osobą powinno to samo spotkać .Taka osoba co kogoś gnębi i jest dla kogoś jak najgorszy koszmar powinna mieć jak najgorzej w życiu żeby nawet dzieci nienawidziły własne tej osoby ,żeby nikt z tą osobą nie chciał nawet iść na piwo albo nawet żeby ta osoba nie miała pieniędzy i za co żyć i nie mieć nawet za co zjeść ;/ czemu taka osoba co gnębi kogoś albo upokarza i znęca się psychicznie bądź fizycznie jest dla kogoś katem ma żyć dobrze i ma mieć szczęście i radość ? taka osoba powinna właśnie cierpieć bo nie szanuje czyjegoś życia i jest podła dla drugiego człowieka .Osoba która gnębi kogoś powinna być sama gnębiona bo karma wraca jak ktoś tutaj powiedział słusznie i to prawda ból zadany powinien do tej osoby co go zadaje wrócić ze zdwojoną siłą .Ja wiem że pan Jezus kazał przebaczać że jak ktoś uderzy ciebie w prawy policzek nadstaw mu drugi że mam przebaczać zawsze komuś żeby być doskonały jak pan Bóg w niebie bo on każdemu przebacza ;/ ale czy tak się da jak wielu ludzi jest podłych i wielu ludzi jest gorszych od zwierzęcia że ranią człowieka i kąsają jak jadowite żmije ? to jak mam dawać sobą pomiatać bo tak chce pan Bóg żeby przebaczać komuś jak mnie źle czyni ? to wtedy każdy rzuci we mnie kamieniem kopnie mnie i opluje każdy mnie bedzie bił i każdy mnie popchnie bo ja jestem człowiekiem który przebaczy komuś jego złe czyny ;;/ ok trzeba być takim żeby nie robić drugiej osobie tego samego jak ona mnie uczyniła .Ale druga osoba też musi czuć że jest ktoś kto też może go ukarać za jego czyny i żeby czuł że nie jest wielki że może każdego sponiewierać ;/ ludzie też muszą czuć że krzywda może też ich spotkać bo zawsze zadawać komuś dobremu krzywdę co akurat nie jest nikomu nic winien jest spokojny i nie wadzi żadnej osobie ;/ jak nikomu nie mówię nic złego jestem spokojny i nie prowokuje kogoś to czemu mam cierpieć czemu bo fatum jakieś ciąży nade mnną czy jak że akurat to mnie spotyka takie krzywdy że ktoś mnie poniwiera ? Przed magicznymi elementami takimi jak klątwa, albo zły urok, ludzie chronili się już w bardzo odległych epokach. Nie zawsze są one rzucane z premedytacją - bywa, że ciążą na nas w konsekwencji zazdrości, czy złorzeczenia kogoś zupełnie nieświadomego konsekwencji swoich zachowań. Objawy, jakie daje klątwa albo zły urok są Rozwód czy niespłacony kredyt wcale nie jest tym najgorszym, co może się nam przydarzyć. Prawdziwe problemy to takie, na które trudno znaleźć radę w naszej racjonalnej rzeczywistości. Na szczęście te rady istnieją, choć czasem trzeba je wydobyć z mroków zapomnienia. „Wróżka” zna do nich drogę. Klątwa ciąży na mojej rodzinieMoi pradziadkowie mieli dworek na Litwie, jednak po wojnie, gdy ziemie te znalazły się w granicach ZSRR, postanowili uciec do Polski. A ponieważ panami byli dobrymi, służba żegnała ich ze smutkiem. I tylko jedna stara kucharka splunęła za ich wozem i powiedziała: „Nie będzie szczęścia w nowym miejscu ani dla was, ani dla waszych potomków. Żaden mężczyzna nie przeżyje Chrystusa”. I tak zaczęło się pasmo nieszczęść całej mojej rodziny. Pradziadkowie nie mogli odnaleźć się w komunistycznej Polsce, byli prześladowani przez władze, więzieni, zabrano im cały majątek. Ich syn, mój cioteczny dziadek, zginął na ulicach Poznania w czerwcu 1956. Za miesiąc miał skończyć 33 lata. Jego siostra, moja babcia, trzy razy poroniła, za czwartym urodziła chłopca. Był nim mój tata, którego prawie nie pamiętam. Zmarł nagle w tym samym wieku co brat babci. Okazało się, że miał ukrytą wadę serca. Mnie i mamę bez przerwy dotykają nieszczęścia. Żyjemy z renty schorowanej mamy, w biedzie, bo za co się nie wezmę, to porażka. Od lat z przerwami jestem na bezrobociu – gdy tylko znajdę jakąś pracę, zaraz firma upada albo ma problemy. Nie układa mi się także w miłości, mam za sobą kilka krótkich związków, w każdym byłem zdradzany, okłamywany i w końcu zostawałem sam jak palec. W dodatku niedawno wykryto u mnie nowotwór. Niby we wczesnym stadium, z dużymi szansami na wyleczenie, ale zaczynam poważnie obawiać się o swoje życie, gdyż zbliżam się do wieku chrystusowego. Zwróciłem się o radę do wróżki, która powiedziała, że nasze problemy są efektem klątwy rzuconej przez tamtą kobietę. I że tylko ona może ją zdjąć. Ale ona przecież od dawna nie żyje!Michał z Lublinareklama Odpowiada Siergiej Litwinow, autor książki „Zdejmowanie uroków jajem”, prowadzący kursy z zakresu słowiańskich metod terapii ludowych:Historia, którą opisał pan w swoim liście, świadczy o tym, że najprawdopodobniej pańska rodzina padła ofiarą klątwy, i to w jednej z jej najcięższych postaci – klątwy pokoleniowej. Teoretycznie jej zasięg jest powiązany z „trwałością” kodu genetycznego. Ten zaś z czasem ulega naturalnej modyfikacji i mutacji. Zazwyczaj klątwa ciąży na 3-5 pokoleniach, które często nawet nie wiedzą, kto i dlaczego przeklął ich rodzinę, ale z osobą bezpośrednio przeklętą łączą je więzy krwi. Bywa też, że osoby obłożone klątwą nieświadomie powielają schemat myślenia i postępowania, który doprowadził do rzucenia klątwy. Jeśli więc nie zna pan bezpośredniej przyczyny rzucenia klątwy na pańskich przodków, powinien pan poszukać jej w sobie. Chcemy lub nie, ale należymy do określonej rodziny i często nieświadomie przejmujemy wyznawany przez nią system wartości. Wydaje się nam on całkowicie naturalny, jednak właśnie takie przekonanie utrudnia wszelkie działanie mające na celu zdjęcie klątwy. Bo choć moc przekleństwa w dużym stopniu zależy od osoby (a właściwie jej mocy duchowej), która je rzuciła, to w zdejmowaniu klątwy od przeklinającego ważniejsza jest przyczyna, dla której to zrobił. Dopóki sobie jej nie uświadomimy i nie zdamy sobie sprawę, co musimy zmienić (i nie zrobimy tego), dopóty przekleństwo będzie na nas ciążyć. W przemianie pomoże nam, jeśli mamy taką sposobność, zmiana środowiska. Możemy wyjechać z kraju, zamknąć się na jakiś czas w klasztorze itp. Dobrym sposobem jest zmiana warunków życia na takie, do których nie jesteśmy przystosowani (np. bardziej ascetyczne). Ale z egzystencjalnej rutyny możemy się też wyrwać, pozostając w dotychczasowym miejscu zamieszkania, lecz zmieniając tryb życia lub rodzaj zajęcia. Tradycja ludowa doradzała ciężką fizyczną pracę, lecz najważniejsze jest, by robić coś dla innych. Czasem wystarczy zamiast z dziada pradziada uprawiać rolę i z pokolenia na pokolenie kłócić się o miedzę, zająć się na przykład gospodarką leśną. Taka zmiana pozwoli nie tylko uniknąć dotychczasowych, odwiecznych konfliktów, ale w ogóle spojrzeć na siebie z innej perspektywy. A w dalszej konsekwencji – odpokutować krzywdy, zadane przez poprzednie pokolenia. Zło można zwyciężyć tylko dobrem. Warto jednak podkreślić, że zgodnie z tradycjami ludową i Dalekiego Wschodu wszelkie pozytywne emocje (wdzięczność, miłość, dobroć, radość) są znacznie słabsze od negatywnych (złość, nienawiść, gniew). Podobnie jest z uczynkami. Pokuta, która jest niezbędnym warunkiem zdjęcia klątwy, wymaga więc od nas czynów, których moc pozytywna będzie o wiele mocniejsze niż zło, jakiego dopuścili się nasi przodkowie. Istnieje też inna metoda wyzwolenia się spod działania klątwy – skorzystanie z pomocy z zewnątrz. Tu trzeba podkreślić, że klątwa ma mocniejsze działanie niż urok i zdjąć jej nie może byle kto za pomocą jajka lub innych zaklęć. W tym celu trzeba zwrócić się do doświadczonego egzorcysty. Wprawdzie z punktu widzenia przeklętego metoda ta wydaje się łatwiejsza, bo nie wymaga zmiany i naprawy grzechów przodków, ale to tylko pozory. Warunkiem skuteczności działań egzorcysty jest bowiem jego status duchowy – nie może on być niższy niż status osoby rzucającej. W przeciwnym razie klątwa nie tylko pozostanie, ale na dodatek zdejmujący będzie narażony na uwikłanie się w jej skutki. W wypadku nieznanej osoby, która w dodatku nie żyje od wielu lat, określenie statusu duchowego – i wybór właściwego egzorcysty – jest bardzo chroni przed klątwą? Za najlepszą ochronę przed urokiem tradycja ludowa uważała czyste sumienie i radość. Im mniej te cechy były obecne w życiu człowieka – tym bardziej był on podatny na uroki. Przed rzuconym urokiem można było się uchronić noszeniem amuletów i talizmanów. Czasem używano specjalnych zaklęć i rytuałów. Do naszych czasów przetrwał jeden z nich – machanie ręką osobie odjeżdżającej. Kobiece ozdoby – na przykład z bursztynu i srebra – pierwotnie też pełniły funkcje ochronne. Wiedźmy nosiły naszyjniki z mieszanych, jasno-ciemnych bursztynów. Jasne bursztyny miały wzmacniać potencjał słoneczny i w przypadkach rzucenia uroku przyjmowały na siebie negatywną energię. Rzuconego uroku można było się również pozbyć, zmieniając miejsce zamieszkania, sposób funkcjonowania i przede wszystkim myślenia, modląc się lub medytując.★ Rozwiąż swój problem z „Wróżką”! Masz problem, który dotyczy spraw tajemnych i nie umiesz sobie z nim poradzić? Napisz, a nasi eksperci spróbują znaleźć rozwiązanie. Na listy czekamy pod adresami: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub ul. Malczewskiego 19, 02-612 Warszawa
Napisano Maj 24, 2019. Jakoś od pół roku może 8,7 miesięcy. Po prostu zaczęło mi się nie układać. W pracy przenieśli mnie na inny dział więcej pracy mniej pieniędzy. W ciągu 3

Drodzy czytelnicy na razie chyba będę odnosiła się do Waszych konkretnych pytań, bo napłynęło ich sporo najwięcej jest na temat klątw, złorzeczeń, uroków i złego oka. W jednym artykule tego nie pomieszczę, więc zacznę od najcięższego kalibru czyli klątwy, która jest różnie interpretowana w zależności od tego kto się o niej wypowiada kościół, ezoterycy czy ktokolwiek z nas, niemniej ma parę punktów zbieżnych. W każdym razie być może wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy, że dobrze rzucona klątwa jest najstraszniejszą rzeczą, która może przydarzyć się nam ziemskim stworzeniom. Wielu z nas mogłoby się zdziwić ale ona dotyka wszystkich bytów ziemskich a więc zarówno ludzi, zwierząt jak i przyrody. Pierwszą klątwę rzucił Kajin na Abla jeszcze przed Jego śmiercią, ale Abel potrafił ją zniszczyć więc, więc Kajin nie mogąc inaczej mu szkodzić zdecydował się go zabić. W tamtej rzeczywistości Ariów klątwa nie kumulowała jeszcze tyle demonicznej mocy, co w naszej ziemskiej ponieważ ludzie żyli na wysokim poziomie Światła i samoświadomości. Na ziemi ma doskonałą pożywkę ponieważ energie demoniczne sobie tutaj spokojnie „hulają”. Aczkolwiek same te niskie energie mogą wiele utrudnić ale nie są w stanie wywoływać tak strasznych następstw jak użycie tzw. klątwy. Klątwa może sprowadzić śmierć ale czyni to niezmiernie rzadko, w związku z tym, że jej zadaniem jest raczej sprowadzać tortury zarówno fizyczne jak i psychiczne. Natomiast efektem jej działania pośrednio może być śmierć Zdefiniować klątwę jest pozornie prosto, większość, uważa,że jest to zły program energetyczny, który przy pomocy odpowiednio dobranych słów czy intencjonalnie wypowiedzianych zwrotów sprowadza na wybraną ofiarę różnorakie klęski. Prawdziwych klątw nie ma na szczęście aż tak wiele jak sugerują ezoterycy, czy kościół a czasem nieświadomi ludzie, którzy jakieś negatywne zaklęcie uważają często niesłusznie za klątwę. Jednakże w rzeczywistości nie mamy pojęcia o straszliwej potędze prawdziwej klątwy i trzeba wysokiej energii Światła oraz zrozumienia mechanizmów demonicznych by klątwę zniszczyć, ponieważ odesłać czy przerzucić na wysyłającego się nie da. Zniszczyć klątwę mogą naprawdę wybrane osoby żyjące na bardzo wysokim poziomie Światła czy jak mówią ezoterycy w bardzo wysokich wibracjach. Istnieją opinie, że klątwa jest powiązana z energiami rzucającego, tak nie jest do końca, ponieważ rzucający- najczęściej jest to mag negatywny czyli osoba powiązana ze złymi siłami, a więc w momencie jego odejścia z tego świata powinna klątwa stracić moc, niestety tak się nie dzieje. Mag czy rzucający „obeznany w temacie” tylko uruchamia proces, dalej sytuacja już rozwija się z sama z siebie i nie ma nic wspólnego z energią maga, on był tylko katalizatorem czy inaczej mówiąc zapalnikiem granatu pełnego złej energii. Aby zrozumieć dlaczego klątwy są tak straszne i nie do zatrzymania musimy poznać czym one są naprawdę, bo mówiąc jak wyżej o programach energetycznych upraszczamy sprawę. Otóż Demon ma niewyczerpane pokłady „strasznej broni i amunicji”, czyli narzędzi do niszczenia i żeby było jasne nie są one wyłącznie skierowane do walki z ze stworzeniami Boga Światłości. Napisałam w starszej części STS, że w Imperium Demona wrze, czyli są rejony gdzie istoty żyją tylko wojnami, których brutalność i okrucieństwo metod jest dla nas niezrozumiała i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Kolokwialnie rzecz biorąc nie mamy instrumentów po temu aby analizować to zagadnienie i przekładać na język światła. Nie musi nas to jednak aż tak bardzo interesować bo ta broń na nas nie podziała, jest ona dla ich wewnętrznych „potrzeb”. Natomiast w „magazynach” Demona jest też broń przeznaczona do walki z nami, i z niej mogą korzystać dzieci Kajina oraz magowie czy ludzie bezmyślnie lub zaplanowanie wybierający konszachty z ciemną stroną mocy. Jasno i wyraźnie należy powiedzieć, że klątwa to nie jest żaden szkodzący nam spersonifikowany wysłannik Demona, ale jak już wyżej powiedziałam GRANAT PEŁEN CZARNEJ ENERGII, KTÓRY JEST NIEZWYKLE DOKŁADNY I KONSEKWENTNY BO JEST ŚLEPY, JEST TEŻ PCHANY SAMOWYZWALAJĄCĄ SIĘ ENERGIĄ. DZIAŁANIE JEST OPARTE NA RODZAJU KODU DZIĘKI KTÓREMU GO URUCHOMIONO. MOŻNA KLĄTWĘ PRZYRÓWNAĆ DO POCISKU, JAK WIEMY POCISKU NIE ZATRZYMAMY MUSI TRAFIĆ W CEL, JAKIKOLWIEK! JEDNAK NAJSTRASZNIEJSZE OBLICZE KLĄTWY JEST TO, ŻE ZAWSZE PRECYZYJNIE TRAFIA W WYBRANY CEL. ŻADEN NAJLEPSZY MAG JEJ NIE ZAWRÓCI, TAK JAK NIKT NIE ZAWRÓCI KULI. MOŻNA JEDYNIE UŻYĆ PRZECIWSTAWNEJ BRONI ŚWIATŁA ABY JĄ ZNEUTRALIZOWAĆ BO ODESŁAĆ DO NADAWCY TEŻ NIE MOŻNA, PO WYPEŁNIONYM ZADANIU SAMOUNICESTWIA SIĘ. Przeraża fakt, że nie możemy po ludzku odnieść się do tego potwornego zjawiska i nie istnieje ewentualność by go jakoś ujarzmić modlitwami czy obłaskawić, ewentualnie przekonać. Mając bowiem do czynienia z wysłannikami Demona jest możliwość użycia egzorcyzmów, w przypadku klątwy egzorcyzmy nie działają. Istnieją jednak osoby jak wyżej zaznaczyłam, które mogą klątwę rozbić przez zastosowanie tzw anty klątwy Światła. Polega to na tym, że przy pomocy również pobranej energii o wysokich czystych wibracjach, „rozpuszczają” ten szkodzący granat zła. Niestety Światło ze swej natury jest czyste, nie posiadało więc w „swym arsenale” klątw dlatego rozpuszczanie trwa zawsze długo, jednak jest skuteczne. W związku z tym, że w prastarych czasach dzieci Kajina często uciekały się do klątw, jednak inne rasy w tamtych przedziałach dziejowych miały wysoką energetykę więc nie można im było uczynić takiej szkody jak w późniejszych okresach. Wtedy ku obronie dano wiedźmom słowiańskim umiejętność rzucania klątw, który to kod udostępniły im uciekające spod tyranii Demona stworzenia przebywające w Otchłani. Te klątwy mogą jednak wiedźmy użyć jedynie przeciw wrogom Ojczyzny lub rodu, nie ma tutaj prywaty, nasz Trójgłowy Bóg bardzo obwarował, że się tak wyrażę prawo klątwy. Wysyłając klątwę wcale nie trzeba wzywać Demona aby „zaadaptować” coś z Jego arsenału, kolokwialnie rzekę on lubi ruch w interesie, dlatego nie protestuje przeciwko takim praktykom nawet jeżeli jego broń czasem dotyka boleśnie i Jego wyznawców. Wychodzi z założenia zapewne, że jeżeli są oni słabi to też są jednocześnie nieużyteczni, skoro nie są odporni na takie ataki. A więc klątwa w przeciwieństwie do tego jak ogólnie się ją przedstawia jest czarną przerażającą kumulacja energii zła i bezrozumną jak nabój wystrzelony z broni. Jest to energia niezwykle potężna więc nie „opłaca” się jej stosować do jakiegoś maluczkiego człowieka. Można takie zastosowanie porównać do wykonanie kary śmierci zamiast strzałem z pistoletu ewentualnie karabinu do użycia broni np. wysokiego rażenia przeciwko pojedynczemu człowiekowi. To co ezoterycy określają jako klątwę rzucaną na pojedyncze osoby jest tzw. przekleństwem. Jest ono również bardzo niebezpieczne i zależnie jak zostało użyte może trwać przez pokolenia, może też dotykać zarówno przyrody jak i zwierząt. Zaś złorzeczenia, uroki i złe oko nie są raczej długotrwałe i działają wyłącznie na ludzi. Największe klątwy w historii ludzkości to: klątwa rzucona na Słowian tzw. klątwa babilońska i jak wyjaśnia STS nie ma nic wspólnego z zakłamanym opisem testamentu żydowskiego jakoby budowano wieżę do nieba aby w ten sposób utorować sobie drogę w tamte rejony i wtedy Bóg za karę miał pomieszać języki budowniczym. Gdyby to rzeczywiście miało miejsce, to nasz potężny Bóg na pewno nie zainteresowałby się kilkoma budowniczymi ówczesnego drapacza chmur i karałby ich w tak idiotyczny sposób, powiedzmy z głupotę. Najprostszy człowiek wiedział od zawsze, że połączenie z ziemi, z energią bożą może zaistnieć tylko poprzez duszę a nie poprzez budowanie odpowiednio wysokich budynków. Dodajmy też , że budowniczy to byli jednak wszechstronnie wykształceni ludzie. Porównując STS i stary testament żydowski a nawet nowy testament napisany dla katolików można odnieść stuprocentowe wrażenie, że były one pisane dla idiotów( bez obrazy chrześcijan). Swoje ludzkie przywary i sposób zachowania mający cechy wręcz schizoidalne odnosili do Boga – reprezentującego najwyższe, najmędrsze, logiczne i uporządkowane energie, pozostawiam to więc bez komentarza. Wracając do innych największych klątw w historii człowieka na ziemi to klątwa nałożona na Majów i Azteków ( a co za tym idzie inne spokrewnione z nimi plemiona), klątwa rzucona na Etrusków, naród ten również wyginął. Obie klątwy zostały rzucone przez dzieci Kajina. Natomiast klątwę babilońską zainicjowały również dzieci Kajina w specjalnie zaprojektowanej do tego celu wieży babel, którą zbudowano na wzór demonicznych labiryntów, pnących się ku górze ale działających na zasadzie odwrotności, dodatkowo mających bezpośrednie połączenie z tzw. arsenałem Demona. Był to swego rodzaju portal, klątwa musiała mieć takie wzmocnienie, ponieważ Ariowie dysponowali jeszcze wtedy wysokim poziomem wibracji a dzieci Kajina nie posiadały odpowiedniej mocy by nie posiadając odpowiedniego wsparcia, mogły tę klątwę rzucić. Prolog do tej klątwy to właśnie rozbicie Ariów poprzez pomieszanie języków, przedstawiciele różnych rodów Ariów nagle przestali się ze sobą rozumieć. Proste przykłady to np. po polsku oczy a po rosyjsku głaza, u nas głazy, my np. rozumiemy poprzez zapomnienie wymazanie z pamięci, natomiast Rosjanie właśnie tak określają zapamiętywanie itd. Oczywiście język Ariów wyglądał wtedy zupełnie inaczej, posiadał owo świetlane bogactwo, jednakże pomieszanie działa i właśnie na tej zasadzie, powstałej w wyniku klątwy. Spróbuję to opisać w następnej części. STS. Zawiniła tutaj najbardziej naczelna wiedźma o czym już pisałam w poprzednich odcinkach, dała ona się namówić na ofiarę krwi. Tamże została również rzucona na Słowian klątwa uśpienia, jest to najgorszy akapit w historii ziemskiej Ariów. W wyniku tez klątwy babilońskiej rozeszły się ich drogi z najbardziej zaprzyjaźnioną rasą żółtą Inne klątwy to: Noego rzucona przez niego na własnego syna w wyniku, której miał mieć tylko czarne potomstwo, pisałam o tym w części Jak Powstały Rasy. Klątwa Żydów na Egipt, który w swej dawnej niezwykłej Świetności także nie istnieje. Ciekawa jest też jedyna znana mi a w jakiś sposób działająca na Żydów klątwa rzucona przez kapłanów egipskich. Otóż jeżeli będą oni mieszkać w jakimkolwiek zakątku ziemi dłużej zabraknie tam na pewno wody, będą też i inne skutki klimatyczne. Wyczytałam podobną rzecz w ich st. testamencie ale jest bardzo zagmatwane i niejasne, potwierdzało by to jednak przekaz STS. Inna klątwa to rzucona na państwo polskie u kolebki jego powstania. Istnieją też klątwy nałożone na pewne obszary ziemi tak iż bardzo długo nie będą one zdatne dla egzystencji człowieka i mu przyjazne. Należy jeszcze wspomnieć o klątwach rzucanych na poszczególne rody oraz wyjątkowo rzadko na wybitne pojedyncze jednostki przynależące do jakiejś określonej nacji. Wszystkie klątwy działają na szczęście tylko w energii ziemi, nie przenosimy ich w wyższe rejony. Na zakończenie należy wspomnieć o rytuałach klątw rzucanych przez banderowców, którzy dokonywając mordów na Wołyniu kopali groby i składali w nich symbolicznie państwo polskie jako trupa. Na szczęście te rytuały nie były odpowiednio przeprowadzane, jednak przekleństwo udało się im na nasz kraj rzucić. Reasumując Klątwa rzucana jest na nacje, poszczególne rody i wtedy trwa przez epoki lub generacje, dotyczy także bardzo wybitnych jednostek. W następnej części o klątwie wyjaśnię jej działanie na Rosję i kto tę klątwę rozpuścił, czyli jak się popularnie mówi -zdjął. Koniecznie trzeba mieć też na uwadze, że masoni rozpętując wojny robią to nie tylko dla kasy ale także dla możliwości swobodnego urządzania swoich rytuałów krwi i całopalenia. Wykorzystują oni odwieczną klątwę Kajina wojen dręczących inne narody. Pragnę zaznaczyć, że nie jest prostą sprawą przybliżyć naszemu rozumowaniu ziemskiemu sprawy trudne dla sfery naszego pojmowania rzeczy nazywanych potocznie nadprzyrodzonymi, być może używam śmiesznych porównań i odnośników ale pragnę by czytelnik zrozumiał temat możliwie najdokładniej lub przynajmniej przesłanie mu towarzyszące. W najbliższej części o przekleństwach, złorzeczeniach, urokach, złym oku oraz nakładaniu tzw. czarów. Wnuczka słowiańskiej wiedźmy

Palenie to nie „słaby charakter” czy „brak silnej woli lub motywacji”. To przede wszystkim uzależnienie, które powoduje, że osoba kontynuuje palenie. Aż 80% palących Polaków chce rzucić palenie i zaledwie jednemu na dwudziestu się to udaje. Dlaczego? Przez składnik tytoniu - nikotynę, która uzależnia tak samo jak alkohol czy inne narkotyki.
Ksiądz Gabriele Amorth był dziennikarzem znanym z licznych artykułów publikowanych na łamach tygodnika „Famiglia Cristiana”; zasłynął także jako redaktor naczelny miesięcznika „Madre di Dio”. Był autorem artykułów z dziedziny mariologii; napisał też wiele książek o tematyce maryjnej. Był członkiem Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej. W 1985 został mianowany przez kardynała Ugo Polettiego, egzorcystą Rzymu. Amorth ubolewał nad brakiem wykształconych odpowiednio egzorcystów i pod kierownictwem pasjonisty, ks. Candida Amantiniego, działał w dwóch kierunkach: przeprowadzanie egzorcyzmów i uświadamianie biskupom oraz kapłanom tej ogromnej potrzeby, której nie dostrzegali lub nie chcieli dostrzegać. Amorth dużo publikował na temat opętania, pisał o czarach rzucanych na ludzi. W książce „Wyznania egzorcysty” podkreślał, że rzucanie czarów na niewinne osoby jest bardzo częstym przypadkiem. Odróżniał też czary od guseł i uroków. Jego zdaniem są cztery rodzaje obrzędów, które powodują opętanie złych duchem. czarna magia; przekleństwa lub złorzeczenia; rzucenie na kogoś uroku wzrokiem; gusła. Amorth podkreślał, że Biblia stanowczo zakazuje takich praktyk, ale niestety stosowane są bardzo często, stąd też potrzeba wielu doświadczonych egzorcystów, by ludzi od opetania uwalniać. Przestrzegał przed przekleństwami i złorzeczeniami rzucanymi w obrębie rodziny. Jego zdaniem bowiem, tam gdzie zachodzi związek krwi, tam najczęściej się spełniają, a oczywiście ich źródłem jest zły duch. Amorth święcie wierzył w rzucanie uroków przez złe spojrzenie. Twierdził, że podobnie jak z przekleństwem jest to interwencja szatana, mająca służyć, aby komuś stało się zło. Ostrzegał, że trudno znaleźć sprawcę takiego czynu, co sprawia, że tym bardziej jesteśmy wobec niego bezbronni. Bardzo poważnie traktował gusła, dzielił je na dwie grupy – podanie napoju czy jedzenia z domieszanymi składnikami, takimi jak np. krew menstruacyjna, prochy zmarłych czy ziół, drugi zaś poprzez zaczarowanie przedmiotów należących do konkretnej osoby. Obydwa sposoby traktował jednak w bardziej duchowy sposób, podkreślając, że nie tyle sam napar czy przedmiot szkodzi, co życzenie zła. Pauliści podają, że „Ksiądz Gabriele Amorth stawiał czoła diabłu, dzierżąc w prawej dłoni duży krzyż św. Benedykta (30x15 cm) i wystawiał długi język, by przy pomocy drwiących min zdenerwować go i zmusić do ucieczki”. Czy w Watykanie trzymano by kogoś takiego, jeśli kościół nie wierzyłby w czary i opętanie? A sam Amorth założył w 1990 roku we Włoszech Stowarzyszenie Egzorcystów, które w roku 1994 przekształciło się w stowarzyszenie międzynarodowe. Od roku 2000 aż do smierci był jego honorowym przewodniczącym. Jak więc widać istnieje wiele rodzajów rzucanych klątw i mogą dotyczyć rożnych sfer ludzkiego życia. I to, co często traktujemy jako wynik pecha czy niefortunnego zbiegu okoliczności, może być efektem cudzej zawiści... Po hiszpańsku uroki rzucane oczami nazywają się „mal de ojos”, co w dosłownym tłumaczeniu brzmi – zło z oczu. W Polsce też mówimy, że ktoś krzywo na nas patrzy… A za krzywym spojrzeniem może czaić się klątwa, która nas dosięgnie. Jeśli więc czasami wydaje nam się, że mamy niefart, że wszystko się przeciwko nam sprzysięgło, może się okazać, że to wynik rzuconej na nas klątwy... Jakie są symptomy rzucanych klątw i jak się wyzwolić? Kościół sugeruje modlitwę lub skorzystanie z usług egzorcysty. Są jednak i inne metody opisywane na stronach białej magii, które pomagają się od uroków uwolnić. Można oczywiście kompletnie nie wierzyć ani watykańskiemu egzorcyście, ani współczesnym ezoterykom, nie mniej jednak podajemy dla zainteresowanych metody na odegnanie czarów. Zostały zebrane na różnych stronach z Ameryki Południowej, gdzie wiara w czary oraz praktykowanie białej magii są na porządku dziennym Jakie są rodzaje uroków? 1. Chroniczna choroba. Jedna osoba z rodziny ciągle choruje i choć nie są to choroby śmiertelne, jest wiecznym chorowaniem umęczona. Z reguły takie uroki pochodzą od kogoś z tej samej rodziny albo od sąsiadów czy bliskich znajomych. Zweryfikuj swoje kontakty i osoby w najbliższym otoczeniu! Jak się uwolnić? Potrzebujemy butelkę morskiej wody. Przez 12 dni kropimy nią codziennie łózko chorego. 2. Prześladuje cię pech. Cokolwiek nie zrobisz, nie wychodzi, jesteś wiecznie zmęczona, masz wszystkiego dosyć. Zaczynają się kłopoty w pracy, kłopoty finansowe… Najlepsze remedium - zerwij 3 świeże liście z kwiatka lub jakiegokolwiek drzewa, a potem je spal. 3. Urok na twój dom – wiecznie coś się niszczy, psuje, tłuczesz ulubione rzeczy. Przepalają się nowe żarówki, obijają się meble. Co zrobić? Zbierz jak najwięcej kolorowych kamieni i wstaw do szklanego naczynia. Ustaw w widocznym miejscu w domu. 4. Klątwą na zakochanych. Szczęśliwa dotąd para zaczyna się kłócić, z byle powodu są dyskusje, niesnaski, wszystko zaczyna się psuć. Czasami to wynik uroku rzuconego przez zazdrosną o cudze szczęście osobę. Co zrobić? Limonki, imbir i muszle morskie rozstawione w domu pomogą się z problemem uporać. To czy wierzycie w klątwy i czy z tych metod skorzystacie, to już zależy tylko od was. Wyznawcy białej magii jednak podkreślają, że żaden rytuał nie zadziała, jeśli potraktujecie go tylko jak zabawę...
UbMnn0.
  • kog87r2ol5.pages.dev/74
  • kog87r2ol5.pages.dev/65
  • kog87r2ol5.pages.dev/32
  • kog87r2ol5.pages.dev/92
  • kog87r2ol5.pages.dev/4
  • kog87r2ol5.pages.dev/43
  • kog87r2ol5.pages.dev/18
  • kog87r2ol5.pages.dev/83
  • jak rzucić na kogoś klątwe